Indywidualne porady prawne
Autor: Marek Gola
Zleciłem wykonanie pewnej firmie indywidualnie określonych rzeczy. Po ich otrzymaniu stwierdziłem, że nie nadają się do dalszej pracy. Odesłałem je i poprosiłem o zwrot pieniędzy. Pieniędzy nie otrzymałem i zamieściłem na forum internetowym (specjalistycznym) informację wraz ze zdjęciami wykonanych rzeczy wraz z komentarzem, że cena za wykonanie prac jest bardzo dobra, ale jakość przerażająca. Otrzymałem pozew do sądu, ta firma pozywa mnie o naruszenie dóbr osobistych. Trudno mi się pogodzić z zarzutami, ale oprócz fotografii nie posiadam żadnych dowodów. Zarzucono mi również manipulację zdjęciami, co jest nieprawdą. Jak mam się bronić?
Podstawę prawną niniejszej opinii stanowią przepisy Kodeksu cywilnego (K.c.), przepisy Kodeksu postępowania cywilnego (K.p.c.) oraz Kodeksu karnego (K.k.).
Zleciłem wykonanie pewnej osobie indywidualnie określonych rzeczy. Zlecenie owszem zostało wykonane, ale jakość dostarczonych do Pana przedmiotów pozostawiała sporo do życzenia. Odesłał Pan zatem zamówiony towar, wnosząc o zwrot pieniędzy. Zleceniobiorca nie zwrócił wpłaconych przez Pana pieniędzy. Nadto na specjalistycznym forum internetowym zamieścił Pan fotografię przedstawiającą wykonane rzeczy oraz umieścił Pan krótki opis. Aktualnie otrzymał Pan pozew o naruszenie dóbr osobistych.
Mając na uwadze przedstawiony przez Pana stan faktyczny, niezwykle trudno wskazać, czy doszło do naruszenie dobrego imienia zleceniobiorcy, czy też nie. Nie wiemy bowiem, co zleceniobiorca zinterpretował jako naruszenie jego dóbr osobistych. Zgodnie z art. 23 K.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. W tym przypadku dobrem, które teoretycznie mogło ucierpieć, jest wizerunek, dobre imię zleceniobiorcy. Innymi słowy wszystko co związane jest z renomą.
Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia można także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie można również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. W razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.
Wyraźnie podkreślić należy jednak, iż dla zasądzenia zadośćuczynienia, jak i świadczenia na cel społeczny nie wystarczy ustalenie bezprawności naruszenia, niezbędnym jest bowiem wykazanie i ustalenie w postępowaniu sądowym, że działanie takie było umyślne. Stanowisko to potwierdził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 17 marca 2007 r., I CSK 81/2005, w którym wyraził pogląd, że: „W razie naruszenia dobra osobistego pokrzywdzony może żądać zarówno przyznania mu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, jak i zasądzenia sumy pieniężnej na wskazany przez siebie cel społeczny (art. 448 K.c.). Przesłanką roszczenia o zasądzenie odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny (art. 448 K.c.) jest wina kwalifikowana sprawcy naruszenia dobra osobistego, mianowicie wina umyślna albo rażące niedbalstwo”.
W mojej ocenie istotna w tej sprawie jest przede wszystkim wola, jaką się Pan kierował jako autor wiadomości tekstowej wysłanej drogą elektroniczną. Sąd Najwyższy uznaje cześć i godność za najważniejsze dobra osobiste. Stwierdził to m.in. w wyroku z 29 października 1971 r., II CR 455/71 (OSNCP 4/72, poz. 77), wyjaśniając, że „cześć, dobre imię i dobra sława człowieka są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny życia osobistego, zawodowego i społecznego, naruszenie czci więc może nastąpić zarówno przez pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym, jak i przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym, naruszające dobre imię danej osoby i mogące narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności” (identyczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 8 października 1987 r., II CR 269/87).
Mając na uwadze treść Pana komentarza, który został wystawiony w sieci, wyraźnie pokreślić należy, iż winien być on oceniany z punktu widzenia dopuszczalnej krytyki, z którą każdy powinien się liczyć. Krytyka jest tym bardziej dopuszczalna, że mamy do czynienia (mniemam) ze sporem pomiędzy podmiotami prowadzącymi działalność gospodarczą, a to z kolei powoduje, iż jej granice są bardziej elastyczne, aniżeli w sporach pomiędzy osobami fizycznymi. Proszę zauważyć, iż nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2 K.k., kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut:
1) dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną lub
2) służący obronie społecznie uzasadnionego interesu.
W mojej ocenie Pana komentarz ma na celu obronę społecznie uzasadnionego interesu, albowiem głównym jego celem jest ochrona innych podmiotów (osób fizycznych, prawnych) przed kolejnymi zakupami u tegoż zleceniobiorcy. Kluczowym i najistotniejszym dowodem w sprawie będą zdjęcia, którymi Pan dysponuje. Dobrze byłoby gdyby miał Pan także świadka, który potwierdzi, w jakim stanie zamówiony towar przyszedł do Pana lub który widział, jak robił Pan zdjęcia. Zasadnym jest nadto utrwalenie zdjęć, którymi Pan dysponuje, albowiem w razie ewentualnego sporu sądowego będą one stanowiły kluczowy dowód w sprawie. Stosownie do treści art. 54 Konstytucji każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów. Pan swój pogląd wyraził. Nie użył Pan przy tym słów powszechnie uważanych za niecenzuralne. Komentarz, który Pan sporządził w mojej ocenie jest dopuszczalny, albowiem winien być oceniany z uwagi na dopuszczalną krytykę. Normy słoneczne oraz zasady współżycia społecznego w mojej ocenie zostały zachowane.
Wraz z pozwem otrzymał Pan pouczenie o możliwości wniesienia odpowiedzi na pozew. Proszę nie lekceważyć wyznaczonego przez sąd terminu, albowiem odpowiedź na pozew złożona po terminie podlega zwrotowi. Co do zasady sądy wyznaczają termin na wniesienie odpowiedzi na pozew, nie może być on jednak krótszy aniżeli dwa tygodnie. Najpóźniej odpowiedź na pozew może być złożona na pierwszym posiedzeniu. Ponadto pragnę zauważyć, iż brak odzewu z Pana strony skutkować może uznaniem przez sąd Pana zachowania za naruszenie dóbr osobistych. Zgodnie z art. 230 K.p.c. gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane.
Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼
Indywidualne porady prawne
Zapytaj prawnika