• Autor: Radca prawny Wioletta Dyl
Mam od lat kłopot z wezwaniami do zapłaty za komunikację miejską i pociągi. Do 2005 r., gdy studiowałam, będąc biedną studentką, często nie kupowałam biletów, byłam spisywana przez konduktorów. Od tamtej pory bilety kupuję już zawsze. Jednak od jakichś 4 lat dostaję notorycznie wezwania do zapłaty. Jedno spłacę, przychodzi następne. Wszystko płacę, ale już nie mam siły. Jakiś czas temu temu,dostałam pismo, że widnieję w KRD. Ostatnio miałam sytuację w autobusie, że okazało się przy sprawdzaniu biletów, że mam opłaconą sieciówkę, a nie aktywowaną. Zapłaciłam karę, napisałam odwołanie, którego nie uznano, i dołączono informację, że mam natychmiast zapłacić inne zaległe kary. Co mam robić?
Jeżeli chce Pani płacić za przedawnione mandaty, to każda firma windykacyjna lub inna winna Pani przesłać w wezwaniu do zapłaty, również kopię mandatu. Jeżeli tego nie uczyniła, może się Pani spotkać z sytuacją, gdy za ten sam mandat zapłaci Pani kilka razy. Pani dług może być bowiem sprzedany do kilku firm windykacyjnych naraz albo kolejno odsprzedawany.
Ponadto w pierwszym rzędzie powinna Pani sprawdzić, czy wezwania do zapłaty mandatów nie uległy przedawnieniu. Zgodnie z art. 77 ustawy Prawo przewozowe roszczenia z tego tytułu przedawniają się z upływem roku. Termin ten należy liczyć od końca terminu widniejącego na mandacie, w trakcie którego Pani jako gapowicz powinna zapłacić karę. Przedawnienie jest instytucją prawa cywilnego, która daje możliwość uchylenia się od obowiązku zaspokojenia roszczenia po upływie określonego terminu (tutaj: roku). Przedawnienie nie oznacza, że zobowiązanie wygasło, ale wierzyciel nie będzie miał możliwości sądowego przymuszenia Pani do spłaty długu. Oczywiście przedawnienie roszczeń nie przekreśla też możliwości ich windykacji i domagania się od dłużnika spłaty przedawnionego roszczenia. Jednak w sytuacji wezwania może się Pani powołać na przedawnienie. Istotą przedawnienia (będącą instytucją prawa cywilnego uregulowaną w przepisach art. 117-125 Kodeksu cywilnego) jest to, że aby nastąpiło, konieczne jest działanie ze strony dłużnika poprzez zgłoszenie zarzutu przedawnienia – sam wierzyciel będzie o tym milczał.
Jeżeli jednak przewoźnik wystąpił do sądu z pozwem przed upływem rocznego terminu, to przedawnienie nie będzie miało miejsca. Zgodnie bowiem z art. 123 ust. 1 pkt. 1 Kodeksu cywilnego w takim przypadku dojdzie do przerwania biegu przedawnienia. A zatem podniesienie takiego zarzutu nie będzie skuteczne.
Bieg przedawnienia zostanie przerwany również wtedy, gdy Pani jako dłużnik uzna roszczenie wierzyciela, poprzez jego zapłatę lub zawarcie ugody (np. poprzez wniosek o rozłożenie na raty zaległości).
Zatem albo Pani „idzie w zaparte” i powołując się na okres przedawnienia, nie płaci zaległości, albo Pani udaje się do odpowiedniej dla danej komunikacji (tramwaj, pociąg) instytucji, żąda zestawienia zaległości (o ile nie zostały sprzedane do firmy windykacyjnej) z kopiami mandatów i zawiera umowę o rozłożenie na raty z umorzeniem odsetek. Niestety, powołanie się na przedawnienie nie chroni przed wpisanie Pani do KRD.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Radca prawny Wioletta Dyl
Radca prawny, absolwentka prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego. Udziela porad prawnych z zakresu prawa autorskiego, nowych technologii, ochrony danych osobowych, a także prawa konkurencji, podatkowego i pracy. Zajmuje się również sporządzaniem regulaminów oraz umów, szczególnie z zakresu e-biznesu i prawa informatycznego, które jest jej pasją. Posiada kilkudziesięcioletnie doświadczenie prawne, obecnie prowadzi własną kancelarię prawną.