• Autor: Małgorzata Zegarowicz-Sobuń
We wrześniu 2016 r. mój zleceniodawca otrzymał pismo od komornika o zajęcie mojego wynagrodzenia. Ponieważ na piśmie widniało moje stare panieńskie nazwisko (od 5 lat jestem mężatka) oraz inny adres (nr PESEL zgadzał się) odpisał, iż nie możne zająć wypłaty, gdyż nie jest związany żadna umowa cywilnoprawną z osobą o wymienionym nazwisku. W zeszła środę przyszło ponowne pismo do pracodawcy od komornika z groźbą grzywny w przypadku dalszego uchybiania się od zajęcia mojego wynagrodzenia. Jednocześnie otrzymałam już na aktualny adres podobny list wzywający mnie do zapłaty (list zwykły). Co zleceniodawca i ja powinniśmy zrobić? Czy dług nie jest przedawniony?
Przepisy Kodeksu postępowania cywilnego w przypadku świadczeń pieniężnych rozróżniają egzekucję z wynagrodzenia za pracę, egzekucję z wierzytelności czy z innych praw majątkowych.
Stan faktyczny opisany przez Panią wskazuje na to, że pozostaje Pani w stosunku zlecenia. Warto tu zastrzec ważną rzecz – wynagrodzenie otrzymywane z tytułu umów cywilnoprawnych (zlecenie, dzieło) nie jest wynagrodzeniem w rozumieniu przepisów Kodeksu pracy. Ma to swoje dalsze konsekwencje, a wśród nich najważniejsze – nie podlega ochronie jak wynagrodzenie za pracę (z pewnymi wyjątkami).
Zajęcie wierzytelności umożliwia potrącanie pełnej kwoty wynagrodzenia z tytułu umowy cywilnoprawnej. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy takie wynagrodzenie będzie podlegało takiej samej ochronie egzekucyjnej jak wynagrodzenie wynikające ze stosunku pracy – potrąceniu podlegają kwoty w wysokości wskazanej w Kodeksie pracy – z tytułu umowy zlecenia lub innych wierzytelności do wysokości połowy lub w przypadku egzekucji alimentów 3/5 tego wynagrodzenia. Koniecznym jest tutaj, aby umowa zlecenia została zawarta na dłuższy czas, a wynagrodzenie było wypłacane w stałych okresach (np. miesięcznych) i jednocześnie umowa zlecenie stanowiła podstawowy dochód na utrzymanie zleceniobiorcy i jego rodziny (art. 833 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego).
W pierwszym rzędzie należy więc ustalić, czy otrzymane postanowienie o zajęciu komorniczym jest prawidłowe i zajęcia nie dokonano bezpodstawnie. W nawiązaniu do powyższego, komornik nie mógł wydać postanowienia o zajęciu wynagrodzenia za pracę, jeżeli jest Pani zleceniobiorcą, a nie pracownikiem w rozumieniu Kodeksu Pracy. W takim wypadku należy zawiadomić komornika, że ewentualny dłużnik nie pozostaje w stosunku pracy, tylko wiąże go umowa zlecenia. Komornik powinien zmienić swoje postanowienie o dokonać zajęcia wierzytelności. Na tej podstawie zleceniodawca ma obowiązek dokonać potrąceń, ponieważ za niestosowanie się do nakazów mogą być na niego nałożone sankcje.
Jeżeli umowa-zlecenie stanowi Pani jedyne źródło utrzymania, należy również powiadomić o tym komornika, bowiem w takiej sytuacji zleceniobiorca spełnia wszystkie niezbędne warunki do ochrony jego wynagrodzenia przed egzekucją w pełnej wysokości. Postanowienie komornika o zajęciu całego wynagrodzenia, mimo istnienia przesłanek chroniących wynagrodzenie, jest podstawą do wniesienia skargi na czynności komornika do właściwego sądu rejonowego.
Zgodnie z art. 829 pkt 5 Kodeksu postępowania cywilnego nie podlegają egzekucji u dłużnika pobierającego periodyczną stałą płacę, pieniądze w kwocie, która odpowiada niepodlegającej egzekucji części płacy za czas do najbliższego terminu wypłaty. Natomiast u dłużnika nieotrzymującego stałej płacy, egzekucji nie podlegają pieniądze niezbędne dla niego i jego rodziny na utrzymanie przez dwa tygodnie.
Zgodnie z art. 902 dotyczącym egzekucji z wierzytelności do skutków zajęcia stosuje się odpowiednio art. 885, 887 i 888, a do skutków niezastosowania się do wezwań komornika oraz do obowiązków wynikających z zajęcia – art. 886. Zgodnie z tymi przepisami, które dotyczą egzekucji wynagrodzenia z pracę, pracodawcy, który nie wykonał obowiązków, do których wezwał go komornik, komornik wymierza grzywnę w wysokości do dwóch tysięcy złotych. Grzywna może być powtórzona, jeżeli pracodawca nadal uchyla się od wykonania tych czynności w dodatkowo wyznaczonym terminie. Pracodawca, który nie zastosował się do wezwania lub w inny sposób naruszył obowiązki wynikające z zajęcia bądź złożył oświadczenie niezgodne z prawdą albo dokonał wypłaty zajętej części wynagrodzenia dłużnikowi, odpowiada za wyrządzoną przez to wierzycielowi szkodę.
Należy również pamiętać o tym, że podstawą każdej egzekucji jest tytuł wykonawczy. Tytułem wykonawczym jest tytuł egzekucyjny zaopatrzony w klauzulę wykonalności, chyba że ustawa stanowi inaczej – np. prawomocne orzeczenie sądu. Tytuł wykonawczy, stanowiąc podstawę prowadzenia określonego postępowania egzekucyjnego, wyznacza jego przedmiot i wskazuje strony postępowania egzekucyjnego.
Jeżeli chodzi o przedawnienie, to zgodnie z art. 125 Kodeksu cywilnego roszczenie stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu lub innego organu powołanego do rozpoznawania spraw danego rodzaju (albo orzeczeniem sądu polubownego, jak również roszczenie stwierdzone ugodą zawartą przed sądem albo przed sądem polubownym albo ugodą zawartą przed mediatorem i zatwierdzoną przez sąd), przedawnia się z upływem lat dziesięciu, chociażby termin przedawnienia roszczeń tego rodzaju był krótszy. Jeżeli stwierdzone w ten sposób roszczenie obejmuje świadczenia okresowe, roszczenie o świadczenia okresowe należne w przyszłości ulega przedawnieniu trzyletniemu. Przykładowo, wierzyciel mając wyrok sądu ma dziesięć lat czasu na to, by wszcząć postępowanie egzekucyjne. W przypadku świadczeń okresowych (alimenty), raty alimentacyjne za okres ponad trzech lat wstecz nieściągnięte od dłużnika ulegają przedawnieniu, jeśli wierzyciel w tym czasie nie wystąpił o ich egzekucję.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Małgorzata Zegarowicz-Sobuń
Radca prawny, absolwentka Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego im. Jana Pawła II w Lublinie. Aplikację radcowską ukończyła przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Białymstoku. Jako radca prawny pragnie rozwijać się zawodowo oraz służyć pomocą klientom. Interesuje się prawem rodzinnym, spadkowym, prawem pracy, spółdzielczym, mieszkaniowym, a także prawem karnym. Prowadzi własną kancelarię prawną w Suwałkach, a prywatnie pasjonuje się kuchnią, dekoracją wnętrz oraz poznawaniem nowych krajobrazów.