• Autor: Janusz Polanowski
Chciałabym dodać współwłaścicieli w księdze wieczystej. W postanowieniu sądu (sprawa spadkowa) widnieje moje panieńskie nazwisko. Czy mogę złożyć wniosek z panieńskim nazwiskiem? Czy sąd może nałożyć karę za zwłokę z zaktualizowaniem wpisów w KW?
Władze publiczne w Polsce (także za poprzedniego ustroju) liberalnie podchodziły do ujawniania stanu prawnego w księgach wieczystych, zwłaszcza w przypadku nieruchomości prywatnych. Kiedyś względy ideologiczne (akcentowanie własności państwowej, a także spółdzielczej) skutkowało podejściem: „niech właściciele prywatni martwią się o siebie”. Teraz podobne podejście może być podyktowane ideologią liberalną (a zwłaszcza liberalistyczną).
Artykuł 35 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece stanowi:
„1. Właściciel nieruchomości jest obowiązany do niezwłocznego złożenia wniosku o ujawnienie swego prawa w księdze wieczystej.
2. Jeżeli osoba trzecia doznała szkody na skutek nieujawnienia prawa własności w księdze wieczystej, właściciel ponosi odpowiedzialność za szkodę powstałą na skutek niewykonania obowiązku, o którym mowa w ust. 1, bądź na skutek opieszałości w jego wykonaniu”.
Ponadto zagadnienie odpowiedzialności odszkodowawczej w tejże ustawie wiązane jest (w artykułach: 89 oraz 93) z hipoteką.
Jak widać, ustawodawca ustanowił obowiązek niezwłocznego (czyli bez zbędnej zwłoki) zgłaszania zmian stanu prawnego (dosłownie co do prawa własności), ale nie jest z tym związany rygor sankcji wykroczeniowych lub podobnych (np. grzywien „dyscyplinujących” adresatów prawa). Sądy nie nakładają „kar” (zwłaszcza rozumianych jako sankcja za wykroczenie, a zwłaszcza za przestępstwo) w przypadku niezłożenia wniosku do „ksiąg wieczystych” albo w przypadku opieszałości dotyczącej złożenia wniosku.
Rzeczownik „kara” może być (i bywa w praktyce) różnie rozumiany. Niekiedy coś nie jest karą w rozumieniu przepisów prawa, ale może być dolegliwością na tyle dokuczliwą, że jest odbierane jako kara. Przykładem może być orzeczenie przez sąd obowiązku wypłacenia odszkodowania – w taki przypadku sąd (najczęściej w postępowaniu cywilnym) w orzeczeniu konkretyzuje i indywidualizuje obowiązek odszkodowawczy.
Konkretyzacja i indywidualizacja obowiązku odszkodowawczego – w sytuacji sporu prawnego – bardzo często ma miejsce w orzeczeniu sądu cywilnego. Sądy sprawy cywilne rozpatrują według Kodeksu postępowania cywilnego (skrótowo: K.p.c.).
Według przepisów Kodeksu cywilnego (skrótowo: K.c.) są trzy podstawowe rodzaje odpowiedzialności odszkodowawczej:
Nie tylko jako prawnik odradzam posługiwania się (zwłaszcza w sytuacjach oficjalnych) nieaktualnymi danymi osobowymi. W przedstawionym przez Panią kontekście sytuacyjnym zapewne udałoby się wyjaśnić, dlaczego Pani wskazała (i zapewne zamieściła także w podpisie) błędne (z aktualnej perspektywy) dane osobowe. Jednakże sama „perspektywa” tłumaczenia się przed organami ścigania mogłaby wiązać się z nieprzyjemnościami – jeszcze większy problem mógłby wiązać się z przedstawieniem zarzutów, a zwłaszcza ze skierowaniem aktu oskarżenia do sądu. O ile poprawnie zrozumiałem Pani słowa, takie ryzykowne zachowanie nie miało dotychczas miejsca. Jednak, chociażby na wszelki wypadek, proponuję zapoznać się z przepisami Kodeksu karnego, a szczególnie z jego artykułem 270 i następnymi (czyli z rozdziału zatytułowanego Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów).
Mogę opierać się na przedstawionych przez Panią informacjach o sytuacji, więc biorę pod uwagę dwie przyczyny rozbieżności w zakresie brzmienia Pani nazwiska w odnośnym orzeczeniu sądowym z rzeczywistością. Chodzi o dwie hipotezy – proszę je zweryfikować.
Być może postępowanie sądowe w „sprawie spadkowej” zostało wszczęte „za czasów” Pani poprzedniego nazwiska lub sądowi przedstawiono jakiś dokument (np. odpis Pani aktu urodzenia ze „starym nazwiskiem”). Jeżeli nazwisko (na aktualne) zostało zmienione w czasie trwania tamtego postępowania, to prawdopodobnie – nawet bez tak zwanej niczyjej winy – doszło do sytuacji, w której potrzeba (byłoby) zawnioskować do sądu o sprostowanie orzeczenia (np. w zakresie omyłki pisarskiej). Proszę szczególną uwagę zwrócić na brzmienie artykułu 350 K.p.c.:
„§ 1. Sąd może z urzędu sprostować w wyroku niedokładności, błędy pisarskie albo rachunkowe lub inne oczywiste omyłki.
§ 2. Sprostowanie sąd może postanowić na posiedzeniu niejawnym; o sprostowaniu umieszcza się wzmiankę na oryginale wyroku, a na żądanie stron także na udzielonych im wypisach. Dalsze odpisy i wypisy powinny być zredagowane w brzmieniu uwzględniającym postanowienie o sprostowaniu.
§ 3. Jeżeli sprawa toczy się przed sądem drugiej instancji, sąd ten może z urzędu sprostować wyrok pierwszej instancji”.
Mogło też dojść do przedstawionego przez Panią stanu rzeczy po wydaniu (a może nawet po uprawomocnieniu się) postanowienia w „sprawie spadkowej” – czy to dotyczącej stwierdzenia praw do spadku, czy to z zakresu działu spadku. Być może w takim przypadku „sąd ksiąg wieczystych” dokonałby wpisu, gdyby do wniosku załączone zostało (poza odpisem prawomocnego orzeczenia w „sprawie spadkowej”) zaświadczenie z urzędu stanu cywilnego – przyczyniające się do jednoznacznego ustalenia, że to właśnie (między innymi) Pani dotyczy postanowienie sądu „w sprawie spadkowej”.
Szczególnie w drugim przypadku proponowałbym omówić spokojnie (np. na dyżurze przewodniczącego wydziału ksiąg wieczystych) sytuację oraz sposoby wykazania, że „Pani to Pani”. Taka rozmowa mogłaby się przydać również w przypadku wariantu pierwszego – niekiedy uzyskanie zaświadczenia z USC (zwłaszcza sprawnie działającego) bywa prostsze od sprostowania orzeczenia (szczególnie w sprawie, której akta mogły już trafić do archiwum sądowego).
Trzecie (w jakimś sensie alternatywne) rozwiązanie – tylko wtedy, jeśli nie było dotychczas działu spadku – mogłoby polegać na przeprowadzeniu działu spadku (umownie lub sądownie) przed skierowaniem wniosku do „ksiąg wieczystych”. W takim przypadku wykazanie, że „Pani to Pani”, miałoby miejsce w kancelarii notarialnej lub w sądzie (rozpatrującym wniosek o dział spadku), zaś do „ksiąg wieczystych” prawdopodobnie trafiłyby dokumenty z poprawnymi i aktualnymi danymi osobowymi.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Janusz Polanowski
Prawnik – absolwent Wydziału Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. Łączy zainteresowania naukowe z zagadnieniami praktycznymi, co szczególnie dotyczy prawa Republiki Czeskiej oraz Republiki Słowackiej. Naszym Klientom udziela odpowiedzi na pytania również z zakresu prawa polskiego, w tym cywilnego (głównie rzeczowego i spadkowego) oraz rodzinnego. Występował przed różnymi organami władzy publicznej, w tym przed sądami (powszechnymi i administracyjnymi) – zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji. Uczestniczył też w licznych konferencjach naukowych, w tym międzynarodowych, i przebywał za granicą w celach naukowych. Ma doświadczenie w nauczaniu (zwłaszcza prawa) oraz uzyskał uprawnienia pedagogiczne.
Zapytaj prawnika